Czy to się musiało wydarzyć?
Ostatnio modyfikowany 4 lata temu przez Marcin Błażejowski.
Zacznę od końca – był piękny, słoneczny dzień. Szósty zakręt szóstego okrążenia Grand Prix San Marino 1994. I wszyscy wiemy, jak to było. Znamy całą tę sagę o drążku kierowniczym, pozycji za kierownicą, ukrywaniu telemetrii, procesie sądowym itd. Ale tak naprawdę to nie ma znaczenia. Tak czy inaczej Ayrton Senna da Silva nie żyje.
Ze względu na wypadek i śmierć Roland’a Ratzenberger’a w sobotę, Ayrton Senna da Silva poważnie rozważał rezygnację ze startu do niedzielnego wyścigu. W wyniku tego wydarzenia długo rozmawiał z Sidem Watkinsem – wieloletnim lekarzem F1, a prywatnie swoim przyjacielem – o tym, że może rzucić to wszystko i pójść na ryby. Jak sam mówił: po raz pierwszy nie był spokojny przed startem, źle spał. Po okrążeniu instalacyjnym jedyny raz w swojej karierze w F1, będąc na polach startowych, wysiadł z samochodu.
Dla nas – kibiców – jego wojna z Alainem Prostem była czymś najwspanialszym na świecie. Jego wyczyny – w tym także błędy (jak chociażby wypadki w Meksyku czy Monako) – definiowały go jako geniusza, arcymistrza i bezkompromisowego kierowcę. Choć zdobył ,,tylko” trzy tytuły mistrza świata dla wielu – w tym dla mnie – pozostanie największym kierowcą w historii Formuły 1.
Tutaj, tj. w tym wpisie, będę sukcesywnie dopisywał moje wspomnienia i spostrzeżenia z tamtego dnia. Natomiast w całej sekcji poświęconej Ayrtonowi Sennie będę umieszczał różne ciekawostki związane z jego karierą, szczególnie pewnie te mniej znane.
Zdjęcia zakrętu Tamburello
Jeśli ktoś chciałby odwiedzić miejsce śmierci Ayrtona Senny to tutaj opisuję jak do niego dotrzeć. Byłem tam dwa razy: w 2014 i w 2017 roku. Trzy pierwsze zdjęcia pochodzą z 2017, ostatnie jest z 2014. Mam ich oczywiście więcej, tutaj przedstawiam tylko wybrane. Zachęcam przy tym każdego fana F1, aby mając taką możliwość zajrzał w to miejsce. Warto nie tylko je zobaczyć, ale także zostawić coś od siebie.
I gdyby nie ten piekielny szósty zakręt szóstego okrążenia Grand Prix San Marino 1994…
Marcin