Czy Lewis Hamilton postępuje właściwie wymuszając klękanie przed wyścigiem?

Ostatnio modyfikowany 4 lata temu przez Marcin Błażejowski.

Od czasu restartu sezonu F1 2020, Lewis Hamilton forsuje różne formy wspierania ruchu Black Lives Matter. Jest to zapewne reakcją na wydarzenia w Minneapolis. Oczywiście idea wspierania walki z rasizmem jest szczytna, choć każdy kto był w USA wie, że te kwestie nie są tam jednowymiarowe. Sam ruch BLM odbierany jest różnie, ale nie o tym tutaj. Czy Lewis Hamilton przesadza?

Czy Lewis Hamilton postępuje właściwie wymuszając klękanie przed wyścigiem?
Źródło: https://e1.365dm.com

Efekty działania Lewisa Hamiltona w tej materii

Przyjrzyjmy się jednak postawie HAM w tegorocznej Formule 1. Doprowadził on do przemalowania samochodów Mercedesa oraz oskarżył władze F1 o to, że robią zbyt mało w celu walki z rasizmem. Wreszcie zażądał od kierowców klękania podczas hymnu na każdym grand prix, jednocześnie zdecydowanie krytykując tych zawodników, którzy odmawiają takiego zachowania. Zastanawiam się w tym miejscu czy gdyby w bieżącym sezonie na torach byli obecni kibice, to HAM wymagałby także od nich (nas) klękania w czasie hymnu? Osobiście nie wyobrażam sobie, abym miał to zrobić, szczególnie siedząc w na ogół ciasnych krzesełkach. Proszę mnie źle nie zrozumieć – nie popieram rasizmu, ale to jeszcze nie oznacza, że mam się poddawać czyjemuś widzi mi się. Jednocześnie mój brak zgody na klęczenie przed zawodami nie oznaczałby jeszcze bycia w opozycji w stosunku do osób walczących z rasizmem.

Czym zatem w istocie są działania Lewisa w tej sprawie? Czy faktycznie Lewis Hamilton przesadza? Według mnie HAM, domagając się różnych form wsparcia dla swojej postawy, stosuje czystą przemoc. Jak bowiem inaczej określić wymuszanie określonych czynności przez władze, zespoły i kierowców? Do czego to tak naprawdę prowadzi? Uważam, że jedynie do irytacji, której upust dali nie tylko niektórzy kierowcy (których później HAM ostro krytykował), ale także m.in. Bernie Ecclestone w swoich słowach na temat zachowania HAM w tym sezonie. Czy zatem powinniśmy akceptować zwalczanie przemocy przemocą, do której HAM się posuwa? Czy skutki tego, co robi, na pewno sprzyjają walce z rasizmem i wspierają ruch BLM? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Więcej, uważam, że zachowanie HAM w tym roku szkodzi jego własnym przekonaniom.

Marcin

Aktualizacja
Najwyraźniej są inni, którym także nie podoba się zachowanie Lewisa Hamiltona: